„Żałosna operacja polityczna”: De Ubeda i Masquelier spierają się o pomnik ofiar komunizmu w Saint-Raphaël

Zapowiedź w naszym wydaniu z soboty 9 sierpnia o zbliżającej się inauguracji pomnika ofiar komunizmu w Saint-Raphaël nie pozostawiła ludzi obojętnymi. Ta inicjatywa burmistrza gminy Est-Var wywołała ostrą reakcję André De Ubedy, komunistycznego radnego Tulonu . Ten ostatni, z którym skontaktowaliśmy się po wysłaniu komunikatu prasowego do redakcji Var-matin , potępił: „Żyjemy w świecie pogrążonym w konwulsjach, z tragediami w każdym zakątku planety, a Frédéric Masquelier, burmistrz Saint-Raphaël, przygotowuje się do przeprowadzenia żałosnej operacji politycznej”.
„W 1939 roku wiemy, co zrobiłby Masquelier”.
Jeśli oczywiście przedstawiciel opozycji z Tulonu nie kwestionuje „licznych zbrodni popełnionych w imię komunizmu” , uważa, że odsłonięcie wspomnianego pomnika to nic innego jak „ zasłona dymna, za pomocą której Frédéric Masquelier , uwikłany w śledztwa i raporty Regionalnej Izby Obrachunkowej, stara się uśpić czujność i zapomnieć o krytyce jego kierownictwa” . Co gorsza, postrzega on również ten „antykomunizm” jako gest dobrej woli wobec skrajnej prawicy , z nadzieją, że w okresie poprzedzającym wybory samorządowe „nie będzie miał przed sobą listy Zjednoczenia Narodowego” . I, by to podkreślić w niedelikatny sposób: „W 39 roku wiemy, co zrobiłby Masquelier” .
Okrągły stół, który miał się odbyć po odsłonięciu pomnika, nie znalazł już uznania w oczach André De Ubedy. Oprócz nazwisk mówców, których ironicznie określa mianem „luminarzy” , komunistyczny urzędnik w wyborach wątpi w intelektualną uczciwość wspomnianego okrągłego stołu „w obliczu braku sprzecznych debat” .
Na koniec, odnosząc się do tablic odsłoniętych wcześniej w Saint-Raphaël w hołdzie Ruchowi Oporu i Sprawiedliwym , André De Ubeda, nieco prowokacyjnie, pyta: „Kiedy powstanie pomnik zbrodni kapitalizmu (...). Systemu, który jest zdyszany, ponieważ opiera się niemal wyłącznie na pogoni za zyskiem. Systemu, który wyniszcza planetę i ludzi”.
Poproszony o ustosunkowanie się do tych różnorodnych zarzutów, Frédéric Masquelier, który najwyraźniej znał komunikat prasowy André de Ubedy, bronił się punkt po punkcie. „Odsłonięcie pomnika absolutnie nie jest aktem politycznym, lecz aktem pamięci. A w edukacji upamiętniającej wielkie ideologie totalitarne XX wieku absolutnie nie możemy ignorować komunizmu (...) Komunizm, któremu historycy przypisują ponad 100 milionów ofiar, jest, obok nazizmu, jedną z dwóch największych, śmiercionośnych ideologii XX wieku. To fakt: wszędzie tam, gdzie ta ideologia zabijająca wolność panowała, kończyła się okrucieństwami” – wspomina burmistrz Saint-Raphaël.
Mimo to Frédéric Masquelier nie okazuje łaski komunistycznemu radnemu z Tulonu. „André De Ubeda atakuje personalnie, obraźliwie. Sugerowanie, że z pewnością byłem kolaborantem w 1939 roku, jest skandaliczne (...). Co do aluzji do tak zwanych śledztw, to nie ma sensu: nigdy nie byłem przesłuchiwany przez sądy. Moja kartoteka karna jest czysta”.
Var-Matin